poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Poniedziałek



















Wezwanie do pojednania
z jutrznią się niosło od wschodu.
Nikt jednak nie zmieniał zdania.
Swoich się trzymał powodów.

Świt budził ludzi w Betanii
i nowy rodził się dzień,
a u Łazarza zebrani
wstali i wyszli przed sień.

Czekała Jerozolima
i nauczanie w świątyni.
Nie można czasu zatrzymać,
a ludzie też nie są inni.

Są spory i prowokacje
i podchwytliwe żądania
i misje i tajne akcje
i nacisk jest rozwiązania.

Cokolwiek teraz nie powiesz
zamienią ci w oskarżenie,
lecz Bóg wie, co myśli człowiek,
gdy zmienia lęk w oburzenie. 

Wezwanie do pojednania
z jutrznią się niosło od wschodu.
Nikt jednak nie zmieniał zdania.
Swoich się trzymał powodów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz