niedziela, 30 kwietnia 2017
Nie było nic - wymiana zdań
Nie było nic! Pełna kultura...
Powiedział w bereciku gość.
Być może przeszedł jakiś uraz,
bo wówczas też nie słyszał - Dość!
Czasami były jakieś zgrzyty
i ktoś usłyszał pały świst.
Przeglądał pan listę Rokity?
A potem wiele innych list?
Nie było już żadnych zabitych?
Czasami, może w jakiś bójkach...
gdy zawodziły zwykłe chwyty...
No, pojechaliśmy do "Wójka".
Ale to była prowokacja,
bo Kiszczak używać zabronił...
chyba, że taka sytuacja...
gdy ktoś swojego życia broni.
A Popiełuszko? Potem... woda?
O!... Przepraszam, tę sprawę znam,
już o tym nawet mówić szkoda...
to była akcja przeciw nam!
To była służba! Jaka? Czyja?
No, wówczas nasza... czyli wojska!
Był film już o tym, kto zabijał.
Oglądała go cała Polska.
Psychol i pijak, narkomanka?
Tacy są wszędzie, jak świat długi...
To jest nagonka i łapanka!
Ja mam dodatki za zasługi!
I grubą kreskę, prosze pana,
miał pan dotychczas z Magdalenki.
Pan ryzykował życiem za nas...
i dostał za to z naszej ręki.
Ja nie mam nawet dwóch tysiecy
i tyle lat już za to żyję,
a pan był pierwszy do pieniędzy,
a one nie są już niczyje.
Te swoje macie w telewizjach,
u słupów, w FOZZ-ach, pod kluczykiem.
Czy była u was już rewizja,
albo ekipa z komornikiem?
Nie była? Może jeszcze przyjdzie...
i może na Cypr się wybierze?
To na ulicę wszyscy wyjdziem!
Ja byłem zwyczajnym żołnierzem!!!
To odpowiedzialność zbiorowa?
Czy tylko zwykłe wyrównanie?
Niech pan się przed zdjęciem nie chowa...
Niech pan tu jeszcze pozostanie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz