sobota, 4 stycznia 2014
Ppoż.
Francuzi palą Citroeny,
a Niemcy ruski gaz.
Chociaż zapalne są problemy
nikt się nie pali z nas.
Trudno powiedzieć, że nie chcemy.
Może to nie ten czas.
Nie gaście! - krzyczą. My czujemy,
że nie ma iskry w nas.
Mówili o nas - Łatwopalni,
lecz nafta poszła w górę.
System okazał się fatalny,
a wzloty wpadły w chmurę.
Popioły sypią nam na głowy.
W kranie jest ciepła woda.
Spalili tęczę narodowi.
O gender pisać szkoda.
Wszędzie zakazy dla palaczy.
Ognisk już nigdzie nie ma.
Palenie szkodzi! - rząd tłumaczy.
Wypala się ekstrema.
Lodowacenie niszczy duszę,
gdy świat jest cieplarniany.
Szukamy znaku. Gdzie paluszek?
A dookoła ściany.
Sprawia to wszystko ordynacja
dzieląc nas - My i Oni.
Oni przeżyją na dotacjach.
Nas bieda w świat wygoni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz