środa, 29 stycznia 2014
Patrzę w ekran nad herbatą
Ja najmniejsze mam powody, by narzekać.
Jestem tylko przeziębiony i mam katar,
A tam ludzie myślą: - Zostać? Czy uciekać?
Marzną. Stoją, choć się pewnie boją bata.
Siedzę sobie, patrzę w ekran nad herbatą,
Na kretyńskie oświadczenia, władz popisy,
A tam sądy i więzienia śnią się katom.
Kombinują jak uderzyć w tych z ulicy.
Ja w herbatce umoczyłem herbatniczka
I wspominam dawne metody komusze.
Tam partyjni, często w białych rękawiczkach,
Obmyślają jak narodom złamać duszę.
Wierszyk piszę. Widzę kaski, śniegu czapę.
Garniturki i krawaty na mównicy.
Nie narzekam. Jeszcze ciepłą mam herbatę,
Lecz świat wkrótce pozmieniają politycy.
Zło jest bliskie. Niedalekie. Tuż za miedzą,
A rozłazi się po świecie jak zaraza.
Już forpoczty złego u nas także siedzą.
Większość jednak, nie chce tego zauważać.
Ja najmniejsze mam powody, by narzekać.
Jestem tylko przeziębiony i mam katar,
Lecz choć miałbym lepszych czasów nie doczekać,
Wiem za wszystko są rachunki. Jest zapłata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz