sobota, 8 listopada 2014
Marokański syndrom władzy
Arogancja władców całej władzy szkodzi.
Szydełeczko z czasem z woreczka wychodzi,
a to się przydarza, gdy już jest za dobrze.
Wtedy tryumfalizm przeradza się w pogrzeb.
Kto chciał być w Alhambrze, a już był w Grenadzie
i głosem zbyt pewnym, swoim - " Spieprzaj dziadzie!"
przeganiał uwagi i trudne pytania,
ten nagle rozumie jak pycha jest tania.
To zwie się charyzmą. To ma się, lub nie ma.
Gdy światła nie znosisz, to nie wychodź z cienia.
Spokojnie doczekaj sprzyjającej pory.
Tak bardzo rządzącym brakuje pokory.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz