piątek, 28 listopada 2014
Siły spokoju
Powtarzano z prawej strony:
Przepis musi być zmieniony,
bo przy takiej ordynacji
nici będą z każdej akcji!
A pan prezes - nic.
Wyszła młodzież na ulice.
Chcemy zmiany w polityce!
Poszli ludzie w wielkich marszach.
Osobno ich część najstarsza.
A pan prezes - nic.
Popierano głosem, piórem.
Słupki szybko poszły w górę
i urosły statystyki.
Sejm tu jest od polityki,
a Naród to widz!
Partia z pospólstwem nie igra.
Partia liczy. Partia wygra!
Partia ma gabinet cieni.
Zagłosujcie - to się zmieni!
Został smutek lic.
Miało lepiej być! A już ci...
Lecz przy władzy są oszuści!
O to w sejmie bój się toczy.
Oszukali! W żywe oczy!
Kto uwierzył w pic?
Uwierzyli prości, mali.
Rzecznicy się posypali,
a właściwie, mówiąc szczerze -
Nie należy grać z fałszerzem.
Od razu przewrócić stolik!
Na to prezes nie pozwoli,
bo ustawa jest ustawą!
Sprawiedliwość da nam Prawo!
Tak walczymy już lat ...naście.
Wyjdźcie wszyscy. Światło zgaście.
Weźcie Czerską, weźcie Trwam
i już dajcie spokój nam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz