poniedziałek, 3 listopada 2014
Każdy wybiera swojego
Każdy wybiera swojego.
Każdy wybiera, co chce.
Nie ma nic z tego dobrego,
a za to - często jest źle.
Komuś zapewnia to pracę
i przynależność do świty.
Uznanie, pozycje, płace.
Wstęp do partyjnej elity.
Każdy wybiera, gdy zechce.
Nawet na wojnie w Donbasie.
Przy uzgodnionej już śpiewce
o ordynacji i czasie.
Wybór zamienia się w prawo
i daje rządy na lata.
Ludziska biją im brawo.
Potem przychodzi zapłata.
Na świecie są jeszcze baśnie
oraz teorie spiskowe.
To one w wyborach właśnie
najłatwiej wchodzą nam w głowę.
Któż bowiem zna algorytmy,
metody i przeliczniki?
Czy taki wyborca zwykły
meandry zna polityki?
Za dobrą przyjmie monetę,
co w telewizji pokażą.
Nie ślęczy już nad konkretem.
Wie, że nic głosy nie ważą.
Każdy wybiera swojego.
Każdy wybiera, co chce.
Nie ma nic z tego dobrego,
a za to - często jest źle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz