piątek, 11 marca 2016

Pałac Dożów























Jest po latach Pałac Dożów
miejscem do kontroli wodzów
i przeróżnych "rządzicieli",
gdyby nie tak rządzić chcieli,
jak się po nich spodziewano,
bo nie po to ich wybrano,
by cokolwiek zmieniać mieli.


Zebrano przedstawicieli
grupy trzymającej władzę
i związano ich nakazem
obrony praworządności.
Ktokolwiek ich będzie gościł,
musi liczyć się z krytyką.
Ręka jest nad polityką,
nie bardzo wiadomo czyja,
ale widać, komu sprzyja.
Powiadają, że zbiorowa,
ale kto się za nią chowa?


Może tajny Rząd Światowy?
Może Mędrcy Wielkiej Zmowy?
Może loże lub rabini?
Może ten, co świat uczynił
niebezpiecznym, oszalałym?
Rozum ludzki jest za mały
na pomysły globalistów,
którzy niechcianych turystów
zachęcili do wędrówki.


Ludzie - rozbiegane mrówki
zmieniają porządek świata.
Dreamliner już przestał latać.
Pojawiły się bombowce.
Plany zwykłym ludziom obce
nabierają wielkich znaczeń.


Pałac Dożów znów zapłacze,
że gdzieś niszczą demokrację,
po czym wystawną kolację
zje Komisja w pełnym składzie.
Na Polaków cień się kładzie
niepoprawnych marzycieli,
którzy pewnie żyć by chcieli
na uboczu i w spokoju,
kiedy już się roi w roju,
czego pierwszym jest wyrazem
namiot z flagą partii "Razem".


Dołączy też "Nowoczesna"
i lesbijek matka chrzestna.
Przyjdą też z chłopcami chłopcy,
z teczek okrągłostołowcy
i dołączyć może Bolek,
razem z tym, co rzucił rolę,
by dołączyć do stadniny.
Krzyczą już: "Nie pozwolimy!".
W mediach klepie ich po pleckach
zgodnie Komisja Wenecka. 


Niech ta fala się przewala.
Rząd zamierza jej pozwalać.
Widz i tak ekran wyłączy,
lecz to na tym się nie skończy!
Czy my ich...? Czy oni nas...?
Coraz bliższy jest ten czas,
kiedy miarka się przebierze
i pojawią się puklerze
na piersiach obrońców zbrojnych.
Dudnią kotły Wielkiej Wojny!
Dla niej rządy i komisje
wypełniają swoją misję.
Lepiej od nas pewnie wiedzą
za czym stoją, na czym siedzą.


Wiersz jak bajka, lub ballada,
sam leciutko się układa
pod dyktando groźnych zdarzeń.
Jak będzie? - To się okaże!
Pewnie już w najbliższych dniach.
Wróci spokój albo krach!
Przecież weneckie powodzie,
już od dawna znasz Narodzie.
Nie takim sprostasz kłopotom.
Nie postraszą Cię sobotą,
ani Marcem, ani rokiem.
Podetrzesz się tym wyrokiem
i niech świat go publikuje.
Pan Bóg ścieżki wyprostuje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz