poniedziałek, 3 lipca 2017

Air Force One















Pokazują statystyki -
co tu przyszło z Ameryki,
a co z Europy, z Niemiec.
Polonijny cudzoziemiec
stał się tu lokomotywą,
lub słupem z flagą fałszywą
i za "tatusia" pieniądze
złotówkę zmieniał w tysiące.
A czas sprzyjał człowiekowi.
Kulczyk, Solorz, Hajdarowicz,
Eureko i Agora -
wiedzieli - to dla nich pora,
by na lesze zmieniać kraj.

Rząd się często zwracał: - Daj!
I własne koncerny tworzył.
Pamięta, kto przemian dożył,
na czym rosły te giganty.
To nie były zwykłe kanty,
ale wielkie operacje
budujące demokrację.
Po to, przy okrągłym stole,
przydzielono wszystkim role.
Zachowano w tajemnicy,
ile dostają wspólnicy,
a ci brali bez umiaru,
aż się ogołocił naród.

Gdy nie było już kraść komu,
zaczęto wynosić z domu
i wzajemnie się okradać.
Stół się zachwiał, zaczął padać.
Odbicia szukano po dnie,
ale odgrzebano zbrodnie,
oraz piramidy gaf.
Pochowano trupy z szaf.
Obawiając się narodu,
uciekano już do przodu,
lecz nadejść musiały zmiany.

Przejął władzę rząd niechciany,
lecz rozniosły by go gremia,
gdyby z zewnątrz wsparcia nie miał.
Pewnie wszyscy o tym wiecie -
poszukano go w Knesecie
i wśród opcji w Ameryce
sprzyjających polityce.
Przybywają potentaci.
Ktoś za dobro musi płacić,
a to dziś z różnych powodów
nie jest łatwe dla narodu.

To, co było grubą kreską
chronić zamierza UNESCO.
Będzie judeochrześcijańską,
to co było łaską pańską.
Reprywatyzacji plany
przejął jednak ktoś nieznany.
Widząc, że mu dobrze idzie -
zarobił na piramidzie,
lecz zawiodła go już sztampa,
gdy się zbliżał przylot Trumpa.
Zamieszano ludziom w głowie.
Nikt ci o tym nie opowie
po kolei i otwarcie.
Air Force One - jest już na starcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz