poniedziałek, 24 lipca 2017

Władza to interes


















Och, gdybym znalazł dobry ton
I mógł sklecić kuplecik.
Inni słuchają rady żon.
Nikt mi nic nie polecił.
Mam przecież w domu cymer bad.
Szwargra, co jest poetą.
I co tu chcieć?  Mam prawo mieć
Na pewne sprawy veto!

To są już uprawnienia me.
Brzeczą mi dzwonkiem w uchu.
Natura podpowiada "nie!"
I wymaga posłuchu.
Och, jakie szczęście, taki szyk.
Już blisko tak do raju
I nagle dobry humor znikł -
Giewałt się podniósł w kraju.


Hajda! Na grilla!
Majdan na grilla!
Doniosła chwila!
Przy płocie cham?

Ach Ziemio Obiecana ma!
Mój buntowniczy kraju!
I na co to? I co to da?
Ja nic nie panimaju...
Paktować trzeba uczyć się,
Niech będzie pokój w gminie.
Paktować trzeba, uczyć się.
[Uczyć się i jeszcze raz uczyć się,
Jak uczył jeden Rabin...
W Konstancinie]

Hajda! Na grilla!
Majdan na grilla!
Doniosła chwila!
Przy płocie cham?

Jeszcze wam dobrą radę dam,
Gdy cham już nie ma rogu.
Nie muszę już się uczyć sam!
Ogół trzymam na progu.
Och, jak przyjemnie witać dziś
Szanowną finansjerę.
Niech pachnie Miodkiem tłusty miś!
Niech kręci się interes!

[oklaski]

[Ja nie wiedziałem, że jest aż tylu naszych]

[Śmiech]

Zenek! Wstań... bo będzie gorzej!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz