sobota, 15 lipca 2017

Naród i polityka




















Powiem, jeśli mnie zapytasz: Okradała nas elita!
Ta, która się dogadała. Postkomuny nie ruszała.
Obdzielali się pieniądzem. Świeciło im Peru Słońce.
Bezkarność zapewniał sąd. Sołeczeństwo szło pod prąd.

Urósł podział, lecz tym razem, partia na drodze po władzę,
zachowała się nieładnie - pokazała, kto tu kradnie.
Okradzionych solidarność żądała: Skończmy bezkarność,
sięgając po sierp i młot! Z przestraszonych powstał KOD.

Komitet zagrażał władzy. Lekceważył jej nakazy.
Zdecydowano z obawą - Niech racje rozstrzygnie prawo!
Przekonywano publikę - Trzeba wpierw rozgonić klikę
metodą demokratyczną, a nie rozróbą uliczną.

Teraz, na rozsądku próby - sąd namawia na rozróby
i sam nie jest już bezczynny. Jak to..? Sądzić ma kto inny?
Od sądzenia jest elita! Naród już tym gębę wytarł!
Zamiast samooczyszczenia, partia będzie sądy zmieniać?

Powiem, jeśli mnie zapytasz: Partia, to także elita
i choć klamka nie zapadła - ta może nie będzie kradła.
A jeśli, jak w dawnych dziejach, złodziej okradnie złodzieja,
to nic na tym nie stracimy. Znów elity wymienimy!

Chyba rację przyznasz sam? Nie powinien rządzić cham.
To normalne, koniec końcem, że przy władzy są pieniądze.
A wielu do dzisiaj czuje - Szlachta na nie nie pracuje!
I tak koło się zamyka. Jest Naród i polityka.
Mędrcy, głupcy. Chłopy, pany. A najważniejsze są zmiany!

Dodam... i z góry przepraszam: Elita winna być nasza,
bo nauki pójdą w las, jeśli królem będzie Sas!
Gdyby nam przewodził żyd - będzie wszystkim wmawiał wstyd!
Nie daj Boże znowu cara - przepadniemy my i wiara!
Mogą też przyść gorsze czasy, gdy nas islam weźmie w jasyr!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz