niedziela, 16 lipca 2017

Za Marianem... puczkiem


















Opuszczone głowy.
Opuszczone brzuchy.
Pucz antyrządowy
szykują komuchy.

Szykują, bo sądzą,
że ich będą sądzić
ci, co teraz rządzą,
więc chcą sejm utrącić.

Już się komuch stary
po Strasburgu błąka
z kompleksem ofiary        
i małego członka.

Każą mu do domu
zabierać Majdany.
Działał po kryjomu,
a jest rozpoznany.

Składał w AmberGoldzie,
a teraz jest biedak,
bo na byłym żołdzie
przeżyć już się nie da.

Przy okragłym stole
wznosił toast trunkiem,
a teraz chce polec
idąc za Frasunkiem.

Idąc za Adasiem
oraz za Wałęsą.
Krzyczeć jeszcze da się,
choć się portki trzęsą.

Znowu jest obrońcą,
jak Mariany Buczki.
Wylał boleść prącą.
Nie nacisnął spłuczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz