piątek, 22 czerwca 2012
Truchcik
Sprytny ekranowy kuchcik
przygotował dla nas truchcik
i tak dziennik za dziennikiem
drażni ludzi tym truchcikiem.
Nie jest to atrakcja żadna.
Wszyscy znamy ją od dawna.
Lewa noga, prawa noga
i przebieżka relaksowa.
Dokąd? Wiadomo - do kasy
truchcikiem zmierzają asy.
Choć robota była czysta -
zastrzeżenia ma ministra.
Też by chciała coś z koszyka.
Sięgnęła po UOKiK-a.
Będzie skarżyć i chce doli.
Może uwolni kiboli.
Ktoś wszystko na muszce trzyma.
Przy kasie będzie zadyma!
Chcą wprowadzić przeliczniki,
żeby płacić za wyniki.
Nie tylko za uczestnictwo.
Potrącać za czarnowidztwo,
za rozróby, przepraszanie.
Nie płacić nic za truchtanie!
Co ma wisieć - nie utonie!
To nie jest truchcików koniec.
Popatrzmy na statystykę -
wszyscy zmierzamy truchcikiem.
Powolutku. W jedną stronę.
Wszystko dawno ustalone.
Lewa noga, prawa noga
i przebieżka relaksowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz