niedziela, 24 czerwca 2012
Grzech
Czy sprzeciw jest grzechem?
Myśl powraca echem
wyraźnym wśród wrzasków laickich.
Oddech za oddechem
z ironią i śmiechem
przebija się: Jezu! - Icki?!
Rozdwojenie jaźni,
czy brak wyobraźni
kieruje nas przeciw pokorze?
Z czego tu się cieszyć?
Jak żyć i nie grzeszyć,
gdy ciągle jest gorzej i gorzej?
My wiemy - żyć trzeba,
lecz jak tu się nie bać?
Jak przyznać, że białe jest czarne,
gdy zło raz za razem
powtarza nakazem:
Jesteście baranki ofiarne!
Obiecują trzódce -
na pewno już wkrótce
wam wszystkim założymy czipy!
Jak wytrwać nam w wierze,
gdy nasi pasterze
to nie są już słudzy, lecz ViP-y?
Kochamy prawdziwie,
lecz trwamy w sprzeciwie.
Nie chcemy dać cesarzowi!
Pewnie to jest grzechem.
Modlitwą! - Nie śmiechem! -
Rozdajcie odpusty ludowi!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz