środa, 18 grudnia 2013
Cud Bożego Narodzenia
Na niewielkim plusie i przy dziwnych chmurach
kończy się ta jesień nerwowa, ponura.
Już propagandyści, agenci, masoni
zdołali słoneczko nam z oczu przegonić.
Sprowadzić wirusy, wybory, obawy,
a z naszych zwyczajów kpią, czynią zabawy.
Pan Bóg na to patrzy i nasz papież z okna.
Skąd się taka wzięła zawziętość okropna?
Co ta władza w Polsce z narodem wyprawia,
że się byle pismak prorokiem przedstawia?
Że niedawny pałkarz ludzi sądem straszy,
że powstała wielka orkiestra Judaszy?
Już niedługo Niebo Sodomę ostudzi.
Wielki chór aniołów prosty lud obudzi
i pójdziemy tłumnie pokłonić się Panu
razem z całym stadem owiec i baranów.
Pójdą Komorowscy, pójdą z nami Tuski,
może ambasador także pójdzie ruski.
Ktoś od pani kanclerz, a nawet nobliści
i Wielcy Mistrzowie - kryptokomuniści.
Złota nie przyniosą, ale kadzić będą.
Wszyscy razem wstaną i gruchną kolędą.
Błogosław Ojczyznę! Podnieś Bożę Dziecię...!
I się wielka miłość rozleje po świecie.
I we wszystkich sercach sumienie zadudni,
że wszyscy są ludźmi - piękni i paskudni!
I wszyscy malutcy pod tym światłem z nieba.
Choćby dla tej chwili Świąt tak nam potrzeba!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz