czwartek, 12 grudnia 2013
List
Zbuntowało się Zadnieprze.
Pożar tli się w Siczy.
Są nasze chorągwie jeszcze.
Ich zdanie się liczy.
W Kijowie rozejm zerwany.
Ślą posłów do Rusi.
Targują się atamany.
Czekać na mnie musisz.
Orda teraz się nie ruszy.
Step pokryła zima.
Został tylko smutek w duszy.
Musimy przetrzymać.
Chanat łapę swą położy
po nasze granice.
Lepszych czasów trudno dożyć
w takiej polityce.
O Bohunie wieści nie ma.
Nie ma już Jaremy.
Atamanów przyjąć trzeba.
Dłużej zostajemy.
Jest jeszcze na Ukrainie
polskich stanic wiele.
Nie wiadomo kto w rodzinie,
kto nieprzyjacielem.
Świętować Rzeczpospolita
spokojnie nie może.
O zdrowie Waćpanny pytam.
Niech nam Bóg pomoże.
Pan Zagłoba do Warszawy
na elekcję jedzie.
Zda Waćpannie wszystkie sprawy
i ten list powiezie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz