Mikołajki
Jeśli noce są wariackie.
W dzień się potem leży plackiem.
Nie jest on taki różowy
po podnietach niezbyt zdrowych.
Odespać się tego nie da.
Trzeba cierpieć. Wola nieba.
I z nadmiaru swego chcenia,
znosić teraz ból istnienia.
Odeszły wielkie krasnale.
Człowiek leży sam jak palec,
a przyjść może zła królowa.
Jeśli przyjdzie - baśń gotowa.
Kto obudzi? Pocałuje.
Kto zrozumie jak się czujesz?
Kto dziś wierzy w takie bajki?
Tylko oni - Mikołajki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz