czwartek, 11 grudnia 2014
Kilometrówka
Powstają wciąż nowe słówka.
Na przykład - kilometrówka.
Bardzo dobrze się kojarzy
i uśmiech wzbudza na twarzy.
Choć należna, przydziałowa
jest już znana i nienowa.
Człowiek miewa swe potrzeby.
Bóg wie gdzie i Bóg wie kiedy,
choć by udał Światowida,
nie ma rady - trzeba wydać,
a potem od tego chcenia
problemem są rozliczenia.
Skoro korzystają wszyscy
w sposób nie bardzo przejrzysty,
to i poseł chyba może
w trasie, za domem, na dworze.
Dla posłów - kilometrówka,
a dla posłanek jest zrzutka?
O czym wówczas mówią one?
Dziś potrzebny mi kilometr?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz