wtorek, 30 grudnia 2014
Z lekką chrypką
Kolejny rok przeleciał szybko
po orbitalnej swej spirali.
Zaznaczył nam się lekką chrypką.
Przydałby mu się pochwał szalik.
Z tym nie najlepiej. Mars na twarzach.
Nie wszyscy roczek ten cenili,
a wielu ciężar kalendarza
przygniótł, albo bardziej pochylił.
Cóż znaczy rok przy latach świetlnych?
Dla przestrzeni kryzysów nie ma.
Galerie są rozbłysków gwiezdnych
i nie wiadomo gdzie ekstrema.
W następny patrzymy z nadzieją
i tak lecimy przez kosmosy,
które nas ziębią, albo grzeją,
gdy fortuna wyciąga losy.
Bądź nam szczęśliwy Roku Nowy,
chociaż zaczynasz się od zimy.
My w górę uniesiemy głowy.
Gorące iskry wystrzelimy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz