piątek, 13 maja 2016

"Między Wierszami"




















Mała księgarnia "Między Wierszami".
Za progiem zapach drukarskich farb,
a na okładkach twórcy uznani.
Wnoszę niechcianej poezji garb.

Stare pianino milczy pod ścianą.
Miło uśmiecha się bukinista.
Dzień dobry! Mam tu strofę nieznaną.
Może znajdziemy tu dla niej przystań?

Maj na Grochowskiej. Blisko Urzędu.
To moja Praga - mój dom i świat.
Za szybą wyścig owczego pędu.
Do sławy jeszcze jest drogi szmat.

Zagląda w okno widmo "Peruna".
Chodnik ściśnięty limuzynami.
W pianinie drgnęła napięta struna,
a w filiżance kawy aksamit.

Między wierszami mam swoją niszę,
a szyld nad wejściem jakby zapraszał.
Jak godność? Sorry! Też nie dosłyszę.
Rynkowa grzeczność - codzienność nasza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz