środa, 25 maja 2016
Teatr z Alei Gwiazd
Teatr to mamy w polityce,
a politykę robią w sądzie.
Nie wynoś z domu na ulicę!
Nie sądź nikogo po wyglądzie!
Rozgrywa ludzka się komedia.
Fortepiany sięgają bruku.
Uszlachetniony chleb spowszedniał.
Dawno już nie ma białych kruków.
Nikt nie wyżyje z dwóch teatrów
i z dotacji na festiwale.
Nawet u braci Bonifratrów
nie mają ziół na boży palec.
Świat po bezdrożach mknie w kryzysie,
a los w wyrokach nie przebiera.
Czasami ludzkie widzimisię,
co wczoraj dało - dziś odbiera.
Nawet u znanej pani Krysi
zbrakło ciepła w samowarze,
jakby partyjny tumiwisizm
zdecydował, że ją ukarze.
Komornik zabierze kurtynę.
Sufler odejdzie pewnie z pracy.
Teatr się stanie znowu kinem.
W opiniach dzielą się rodacy.
Na piękno w kraju miejsca nie ma.
Wychudła sztuka szuka burki.
W konflikcie scena i wycena.
Po szczytowaniu bywa z górki.
Teatr to mamy w polityce.
Wróciły znów weneckie maski.
Aktorzy wyszli na ulicę.
Zakodowano im oklaski.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz