piątek, 6 maja 2016

Zapach
















Papież nie żyje powietrzem
i nie samym świętopietrzem,
więc Pan Bóg nagrodę przyznał.
Czeka jedność... albo schizma.
Wcześniej nagrodę otrzymał
od Izraela kardynał.
Dostał ją za dobrą duszę,
a nie jeździł mikrobusem,
jak nasz papież "z chłopakami".
Teraz pomyślimy sami,
co cesarskie, co papieskie.
Przecież Niebo jest niebieskie.
Pełne miłosierdzia wargi
mają też krakowskie targi.
Nam to wierzyć nie przeszkadza,
że i każda ziemska władza
doczeka boskich wyroków.
Nie ma fałszywych proroków,
bo nas wszystkich  Duch prowadzi,
a gotówka nie zawadzi.
W końcu można ją przeznaczyć
na namioty dla tułaczy.
Religia i polityka
tak kredowy krąg zamyka.
Ktoś zawoła Archanioła
i egzorcyzm ten przywoła:
"Sancte Michael Archangele..."
Dziwny zapach jest w kościele
po Karolu i po Tusku.
Nagradzano po francusku
pieniążkami Akwizgranu
w żłoby dwa sługom dwóch panów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz