sobota, 9 lipca 2016
Szabelka
Zgubiłem swoją szabelkę,
więc czym będę machał?
Inni mają siły wielkie.
Ja mam tylko stracha.
Może róg się na coś przyda?
Czapka z pawich piór?
Strach, jak chochoła hybryda
przechodzi przez mur.
Sam go przecież zapraszałem.
Tak jak innych gości,
bo tak bardzo, bardzo chciałem
nikogo nie złościć.
Mendel przyjął przeprosiny.
Kałmuk przysłał kwiaty.
Przyjedzie na zrękowiny
cały tłum bogatych.
A szabelki mojej nie ma.
Zła to polityka.
W delegacji Saracena
przyśle Ameryka.
Będzie piknik jakich mało
w każdym wielkim mieście.
Kawałek sznura zostało.
W prezencie go weźcie!
Pas zastawię. Czapkę sprzedam.
Kredyt - nic takiego.
Nawet papież przyjął Medal
Karola Wielkiego.
Komu izba nie pasuje -
wyjdzie po angielsku.
Takie czasy. Świat się psuje
w hybrydowym cielsku.
Graj Antoni! Trzeba dzwonić,
kiedy goście jadą.
NATO będzie kraju chronić
wojskową paradą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz