wtorek, 8 listopada 2016
Już na Manhattanie...
Już na Manhattanie myślą o Majdanie.
Zgomadzono policyjne wielkie siły.
Krąży różne zdanie. Czy byłyby w stanie
stawiać słupki, jeśliby się pochyliły?
Wkoło miny minorowe, bo są stany obrotowe.
Nie wiadomo, czego po nich się spodziewać?
Liczne służby porządkowe pozostać muszą gotowe,
by pałować, uspokajać albo zwiewać.
Przejadła się polityka. To już nie ta Ameryka,
co "My, naród..." podnosiła na sztandary.
Demokracja w niej się chwieje, a Putin się w kułak śmieje.
Przyszło Nowe w starych butach nie do pary.
O jeden most za daleko zajechano z dyskoteką.
Wielu gościom nie do twarzy z poprawnością.
Afrożydzi, latynosi o swoje będą tarmosić
wybranego, który władać ma ludzkością.
A cóż n nas, na zaścianku? Czy się urwie ucho w dzbanku,
gdy do nieba sprawiedliwość ręce wznosi?
U nas - nic, Panie Kochanku. Żadna radość o poranku...
Kto się modli - zawsze kiedyś się doprosi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz