środa, 30 listopada 2016

W kopalinie




















W progu grudzień. Rząd i ludzie
czują powiew chłodu.
Obsunięcia będą w rudzie
po stronie przychodu.

Pozostały nacisk skały
odczują na dole.
Delegacje wyjechały.
Rozdzielono role.

Idzie przekaz do człowieka.
Rząd się bardzo stara.
Nie wyjechał? Żona czeka.
Pod kopalnią wiara.

Przebić zator! Pan senator
zeznania odmawia.
Nie pamięta prokurator
jaką datę wstawiał.

Jutro pierwszy. Nuta wierszy
też będzie grudniowa.
Pan wyraził żal najszczerszy?
Zamiast grosza - słowa?

Już milionów utopionych
inwestycji w spółkach
nie przywróci wytropiony
interes na kółkach.

Dotąd, wszędy, były błędy.
Uchybień niemało.
Koniec kolejnej legendy.
Ludzie tkwią pod skałą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz