środa, 21 września 2011
Brzmienie ciszy
Kłótnie, wybryki, różne kacyki motają ludzi w wyborze.
Lokalne scenki. Nurt wszędzie prędki. Każdy się zwija jak może.
A gdzieś cichutko zapowiedź krótką ktoś rzucił już mundurowym:
Koniec zabawy! Powrót do sprawy! Plan jest zapięty! Gotowy!
Na stanowiska! Chwila jest bliska! Termin już macie w kopertach!
Kody czerwone! Nic nie zmienione w powiadomieniach, w alertach!
Gdzieś w Pakistanie siadł przy ekranie chłopczyna przy komputerze.
Siebie ubiera w strój Skywalkera - dziś będzie gwiezdnym żołnierzem.
Dziewczę w Iranie na swym ekranie ogląda zachodnie ciuszki.
Ktoś z Izraela książkę otwiera. Pottera wziął do poduszki.
W starym Krakowie głowa przy głowie. - Co będzie jak się nie uda?
Rośnie panika. Oczy w wynikach. Ludzie już nie wierzą w cuda!
Po czarnym niebie, nikt o tym nie wie, suną brzuchate maszyny.
Nie widzi oko. Lecą wysoko.Pełne już są magazyny.
Ekran zapalił żołnierz w oddali. Świat na nim widać spokojny.
Obok się wielkie szarże zebrały. Błysnęły zęby psom wojny.
Zaśnij maleńka, na swoich rękach dziadek cię słodko kołysze.
Nie ma złych ludzi. Ranek cię zbudzi. Wszyscy się wsłuchali w ciszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz