sobota, 3 września 2011
Forrest Gump
Czarny pi-ar, białe brzegi,
wirtualna gra.
Oddział klonów na przyszpiegi.
Zmutowana ćma.
Oczy kamer śledzą wnętrze.
Nasłuch bada trzewia.
Impuls przesiewa powietrze.
Nic sie ukryć nie da.
Mysz się nawet nie przeciśnie -
podniesione progi.
Ogon ukryty w bieliźnie.
Sterczą kozie nogi.
Kabaliści na usługach.
Od śrub specjalista.
Tajniak na tajniaka mruga.
Odzyskana lista.
Dynda sznur od odkurzacza.
Problem się rozwiąże.
Pismak wszystko przeinacza.
Błogosławi książe.
Wolne media? Dobre sobie!
Biegnie Forrest Gump.
Prawda śpi już dawno w grobie.
Blaga w świetle ramp!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz