poniedziałek, 26 września 2011
Neoiliada - opowieść dziada
Wiedziała pewna panienka,
co warta stara sukienka
i dobra gra na puzonie,
po której wytarła dłonie
właśnie w tę starą sukienkę.
Zostało jednak dotknięte
uczucie innej paniusi,
która już złości nie zdusi
i wcale to nie jest bajką -
pomiesza szyk wszystkim grajkom.
Zajrzy im do partytury,
potem wykrzyknie pod chmury,
że grają tu wszystko "z głowy".
Inny jest zapis nutowy.
Świat cały mocno się zdziwi!
Muzycy - ci nieprawdziwi -
uderzą na filharmonię.
Nie skończy się spór na wojnie,
lecz się rozpełznie po świecie.
Nie można żadnej kobiecie,
która tak wielkie ma wpływy
wmawiać, że coś jest na niby
i wszystkim tym się pochwalić,
bo przez to świat się zawali !
Kiedyś przez pewną Helenę
na wielkiej wojny arenę
ruszyło wszystko co żyje.
Dzisiaj się także zanosi,
że wojna banki wykosi.
Nie sięgaj nigdy po czyjeś!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz