Stado białych mew
Tup, tup...
tup, tup, tup...
Kiedy przestanie?
Kawę, proszę zrób
mi na śniadanie.
Pora chyba wstać.
Nie trzeba łóżek słać.
Tup, tup...
tup, tup, tup...
Mam po Gołasie.
Śniło mi się, lub
jest dziura w czasie.
Przeciągający ziew
i tupot białych mew.
Tup, tup...
Tup, tup, tup...
Już w Nowym Roku
bezowocnych prób
pierwszego kroku,
nie można się bać.
O.k.! Spróbuję wstać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz