piątek, 19 stycznia 2018
Konstytucja jest potrzebna!
Za szlakiem partyjnych krucjat, czeka nowa Kostytucja
i gdy czas przyniesie ciszę, Pan Prezydent ją napisze.
Już w pałacowej Kuźnicy wybierani politycy,
głowią się nad zapisami, by krew wyssać, a nie zranić.
By uczynić wszystkim zadość, po czym zaczerwienić bladość
nieświadomych straty dawców. Zadowolić prawodawców.
Wszystkich łączy ta myśl jedna: Konstytucja jest potrzebna,
ale czeka nas udręka - Czy tekst będzie w dobrych rękach?
Jakie będzie wzbudzał nuty, gdy wokół Stare Kiejkuty?
Znajdzie rym do Kołłątaja mędrców i masonów zgraja?
Jaki model demokracji, z przyzwoleniem relokacji,
pałacowe stworzą gremia, po uwzględnionych roszczeniach?
A najbardziej niepokoi endecję i szabes-goi
ćwiczony niedawno wątek z wetem - błędem o trzy piąte!
Już się kłóci władzy centrum o terminy referendum!
A czy uzgodnią pytania? Sprzeczka nie do opisania!
Ten, kto milion ma w rozumie, pewnie z tego coś zrozumie,
ale lud jest zadumany. Vivat Nadzwyczajne Stany! -
słychać wrzaski na ulicy. A gdzie rozum? Śpi w ciemnicy.
Jasno za to jest w komnatach. Konstytucja ma nas zbratać!
Nie tak, jak pieniądz fenicki. Niech... My Naród Katolicki...
zaznaczą nam w preambule, wtedy dalej, mocniej, czulej
narodowa zabrzmi nuta! Silniej niż druty w Kiejkutach
zawiążemy praw wspólnotę...
Już się kłócą!
A co potem?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz