sobota, 6 stycznia 2018
O wyższości Świąt...
Nie blokował nikt orszaków
i nie położył się Kraków
na podejściu do Wawelu,
a w opinii bardzo wielu,
skala Święta Objawienia
rośnie i ludzi odmienia.
Nikt nie stroni od powabów
raz Chińczyków... raz Arabów.
Może nadeszły te lata,
gdy ludzie królami świata
chcą się poczuć, choć przez chwilę.
Nie zostawać wciąż na tyle
wizji stale odmienianej,
zbyt długo oczekiwanej
i stał im się nagle bliski
motyw - "Pan Bóg jest dla wszystkich!"
Trudno temu jest zaprzeczyć
mędrcom "W Sieci" i z "Do Rzeczy"
widzącym liczne orszaki.
Nie zapyta: "... ale jaki?"
relatywista salonu.
Wszyscy potrzebują tronu
i żłóbka, choć maleńkiego.
Z radością pójdą do Niego!
O wyższości naszych Świąt
dyskusje odeszły w kąt.
O cudach Grudniowej Nocy
zagra Orkiestra Pomocy
i uzbiera liczne lajki.
Królowie ulic, jak z bajki
złożą dary przy ołtarzach -
takich, jak który uważa.
SMS-y spłyną hurtem
i to nie jest multi-kultem,
bo nam przecież chodzi o to,
żeby Kościół był wspólnotą!
By się zmieniał z duchem czasu
w złocie koron i atłasów.
By usypał Europie
i nadziejom wielki kopiec
na zapomnianych korzeniach.
Ruszył orszak. Świat się zmienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz