Dzisiaj w internecie są przedruki prasy.
Chcecie, czy nie chcecie, wróciły te czasy,
gdy niezależności w żadnych mediach nie ma.
Ludzi chcą zezłościć. Podział - wieczny temat.
Lecz ten podział mediów bardzo jest nierówny.
Cudzoziemska prasa tkwi wciąż w nurcie głównym
i choć dziś w nim tylko szambo kłamstwa płynie,
pomruki nie milkną, chcą rewoltę przynieść.
Hybrydowa wojna zdaje się domowa.
Obraz rzeczywisty ktoś przed ludźmi chowa
i całkiem realnie prze do konfrontacji
w obronie złodziejstwa pseudo demokracji.
Zmęczona oszustwem Rzeczypospolita
jeszcze o smoleńskie remanenty pyta.
Zło cierpliwość naszą wystawia na próbę.
Można zjeść je z kaszą, lecz wpierw zabrać tubę!
Potem pospisywać wszystkich panów braci,
którym Adenauer z zaświatów zapłacił.
Zażądać podatku od tej darowizny
i do prac zapędzić w sprzątaniu Ojczyzny.
Bardzo dużo liści spadnie do zbierania,
a to specjaliści są od zamiatania.
Lepiej się przysłużą z miotłą dla wspólnoty.
Ulżą naszym stróżom! I ten wiersz jest o tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz