niedziela, 25 czerwca 2017

Czaty


















To był kozak. Miał łeb wojewody.
Rozprowadzał po pięćset (bez plusa),
bardzo czyste do nieba schody.
W interesie po prostu czuł bluesa.

Dobrowolnie poddał się karze.
Współpracował gorliwie z policją,
więc nazwisko się nie ukaże,
co najwyżej pod audycją.

Celebrytki już wzięto na spytki
i zeznania zebrano od młodych.
Obraz dzieci elitki jest brzydki.
Sypie kozak z łbem wojewody.

Bardzo długa jest w sądzie ławka
na procesie wielkiego dilera.
Przystanęła na chwilę "Warszawka",
bo gram drogi był jak cholera.

Dzieciom jednak się dziś nie odmawia,
tylko sąd się nie celebruje,
a rodziców nie wolno zniesławiać.
Wychowanie na ludzi kosztuje.

Można dumnym być ze swych dzieci,
tak jak dumny jest ojciec znany.
Rok nie wyrok - szybciutko przeleci.
Wszystko to polityczne szykany!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz