środa, 18 stycznia 2012

Głos



 





Miałeś chamie złoty róg!
I nadziei próg był blisko.
Mogłeś go przekroczyć!
Lecz zostało pośmiewisko
i wciąż ten wiatr w oczy.
Miałeś chamie czapkę z piór
i głodnych dokoła,
lecz ze sobą wiodłeś spór.
- Wołać? - Czy nie wołać?
Miałeś chamie jeszcze czas,
żeby wszystko zmienić,
lecz ci danych wszystkich szans
nie chciałeś docenić.
Teraz mi rachunek zdasz -
coś tym rogiem czynił...
chyba... że wiersz jakiś masz?
- Nie będę cię winił!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz