czwartek, 26 stycznia 2012
Pieśń spod Giewontu
Choćbyś całe życie prześnił. W najcudniejszych miejscach bywał -
nie zapomnisz tęsknej pieśni, która z serca się wyrywa.
Tej. co płynie spod Giewontu. Do pacierza budzi Kraków
i z nurtem wiślanych prądów trafia do wszystkich Polaków.
Buntowniczą rwie Warszawę. Pod Włocławkiem kruszy tamę.
Przypomina Księdza sprawę i inne niezapomniane.
Jest żal wielki w naszej pieśni i jest o prawdę wołanie.
Kwiaty, które ludzie nieśli. Marsze są i jest Powstanie.
Pieśń przed Gdańskiem się rozmywa mnóstwem odnóg i podziałów.
Burzy się i nie chce spływać. Nie chce oddać ideałów.
Wsiąka w ziemię. Idzie w ludzi i na zawsze w nich zostaje.
Kiedyś znowu się obudzi. Rozleje na inne kraje.
Mówią o Niej - zwykła woda. Spłynie jak wszystko do morza.
Na te sądy czasu szkoda. Jest w tej pieśni Wola Boża!
I Duch jest Niepokonany! - Uświęcony przez Papieża!
Szybko goi nasze rany. Każe do Wolności zmierzać!
Choćbyś całe życie prześnił. W najcudniejszych miejscach bywał -
nie zapomnisz tęsknej pieśni, która z serca się wyrywa.
Wyssałeś ją z Matki mlekiem . Z Ojca krwią ją scałowałeś!
Przez to jesteś dziś człowiekiem! I Polakiem pozostałeś!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz