piątek, 6 stycznia 2012
Powracamy do przeszłości
Monarchowie Go szukali.
Herod poszukiwał.
Ludzie pokłon Mu oddali.
Nikt obaw nie skrywał.
Mędrcy dary zanosili.
Herod wysłał zbrojnych.
Wszyscy w proroctwo wierzyli.
Czas był niespokojny.
Groźna cisza na pustyni.
Żołnierzy ślą trony.
Obawami matczynymi
świat jest wypełniony.
Bądźmy jak Ci - Trzej Królowie
bez wielkich orszaków.
Wtedy łatwo Herodowie
nie zwiodą rodaków.
Bądźmy z Tymi na pustyni -
samotnymi w chłodzie.
Nie z ostrzami ukrytymi
w królewskim pochodzie.
Skrytobójcy są ukryci
w kolorowym tłumie.
Herod dzieciątka nie schwyci
jeśli to rozumiesz.
Do Egiptu długa droga,
lecz wierna oślina
z naszą i pomocą Boga
wędrówkę wytrzyma!
Zabłysnął Orszak Królewski
Światełkiem do Nieba.
Ktoś dziecku przeciera łezki,
próbuje się nie bać.
Daj królewskie cesarzowi,
a modlitwę Panu.
Niech cesarz parady robi.
A ty się zastanów!
Powracamy do przeszłości
na różne sposoby.
Jedni pragną Opatrzności -
inni chcą ozdoby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz