czwartek, 19 stycznia 2012
Ostatnie godziny
Oddano Królestwo w lenno komunistom.
Przez lat kilkadziesiąt zmienili tu wszystko.
Panienka z dzieciątkiem na wielkiej pustyni
długo wyglądała, aż Bóg znak uczyni.
Zobaczył w Komańczy ten znak Sługa Boży.
Wiele własnej pracy, wiele modlitw złożył,
o to, by Królową zobaczyli ludzie.
Mówiono już wtedy powszechnie o cudzie.
Cudzie ocalenia. Powrotu na trony.
Na głowę Królowej wkładano korony,
a jej ukochany Sługa Najwierniejszy
został wkrótce w świecie pośród pierwszych pierwszym.
I miliony ludzi poszły za Pasterzem.
Zbudzili się śpiący w podziemiu rycerze.
Przywrócili wolność ludziom i narodom,
lecz podstępna bestia pełzła już pod wodą.
Oplatała cicho zewsząd kontynenty,
aż runęła falą. Utopiła świętych.
Ognistym językiem wystraszyła ludzi.
I do dzisiaj nasze przerażenie budzi.
A Nasza Królowa skryta w Jasnej Górze
czeka zasmucona, wciąż dłużej i dłużej,
aż zliczymy wszystkie bestialstwa ofiary
i Ci Sprawiedliwi, nieugiętej wiary
Staną przed obliczem Pana Najwyższego.
Ostanie godziny biją już dla Złego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz