poniedziałek, 23 lutego 2015
A to zwykle bywa tak
Car jest dobry. Car jest zły.
Znika z oczu kwestia: "Czy...?"
Zostało pytanie: "Jak... ?"
A to zwykle bywa tak:
Prowokacja. Awantura.
Gaz. Wybuchy. Może rura?
Demonstracja i kontrakcja.
Ludziki. Hybryda. Spacja.
Nikt się za nas bił nie będzie.
Ktoś wygłosi gdzieś orędzie
i wszelką pomoc obieca.
Dyplomacja jest jak świeca.
Rozpala się zanim zgaśnie.
Wtedy się pojawia właśnie
różnorodna moc hybrydy.
Wszystko niby jest na niby,
ale się na prawdę dzieje.
Na spokój nikłe nadzieje
ulatują ludziom z głów.
Jeszcze mami ten i ów,
że zło można zastopować,
ale sytuacja nowa
kolejne problemy rodzi.
Nie spodziewasz się powodzi,
ale lepiej wzmacniaj wał!
W tętent już się zmienił cwał
uwolnionych czterech koni.
Pani Kanclerz chce zadzwonić.
Car jest dobry. Car jest zły.
Znika z oczu kwestia: "Czy...?"
Zostało pytanie: "Jak... ?"
A to zwykle bywa tak:
Prowokacja. Awantura.
Gaz. Wybuchy. Może rura?
Głowy w piasek się nie schowa.
Wojna trwa już - hybrydowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz