sobota, 23 kwietnia 2016
Ameryka Ziemię studzi
Widzę po swym samochodzie
ile brudu spada co dzień
z samolotów wprost na ludzi.
Ameryka Ziemię studzi.
Studzi rozum. Chłodzi głowy.
Wprowadza powiew niezdrowy
do budżetów i podatków,
do kieszeni na ostatku.
Gdy pan każe - sługa musi.
Wielu wcześniej się udusi.
Zapłaci za to z pokorą.
Atmosferę chemią piorą.
Nie ma już e-papierosa,
a na liściach szary osad
powoduje liczne pleśnie.
Trzeba rozkwit schładzać wcześnie.
Została nam tylko Puszcza,
ale już się drwali wpuszcza,
bo ta władcza Ameryka
nie jest lepsza od kornika.
A ty grosz z kieszeni wyjmiesz.
Pojechać trzeba na myjnię.
Pomysł przyjdzie ci do głowy -
Zmień silnik na hybrydowy.
Przekręt prędko się nie wyda.
Teraz wszędzie jest hybryda.
Pożera nie tylko kasę
i barana połknie czasem.
Ktoś, kto milion ma w rozumie,
może znów pomysł podsunie,
by na plus dołożyć siarkę,
gdy smok zechce pożreć markę.
Wysiądą mu komputery.
Mniej spalin do atmosfery
wskażą obliczenia nowe,
a ty z kurzu otrzep głowę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz