piątek, 29 kwietnia 2016

Majowe burze nad Przedmurzem

























Miał ten wybór bez obciachu
Wielki Wschód zmienić na Zachód,
lecz dla wiernego narodu
pojęcie da Vinci kodu
okazało się za trudne
i nadzieje Unii złudne
pokładane w Trybunale,
o dom wzniesiony na skale
rozbiły się. Uleciały.
Naród był bardzo wytrwały.

Choć szukano po salonach
współczesnego Salomona
zawsze ktoś odrębne zdanie
wkładał jak karteczkę w ścianie.
Nieporuszony stał Mur,
a krzykaczy licznych chór
nie osiągał swego celu.
Było ogranistów wielu,
ale najwyższy zabraniał
wystąpień oraz współgrania.

Z zagranicy tarabany
niosły ton w kraju już znany
i słały emisariuszy,
którzy mieli ludzi skruszyć.
Spowodować zawieruchę,
lecz ich Duch był wciąż Tym Duchem,
który zstąpił, by kraj zmieniać.
Próbowano nie doceniać
ofiar krwi i mleka matek.
Nie pomogło. Na ostatek
poproszono obce siły,
by gwiaździsty marsz wzmocniły.

Świętowano Konstytucję,
a obstrukcję i destrukcję
planowały ciemne moce
z krótką bródką i warkoczem.
Nie był to warkocz komety,
ale masońskie sekrety
wiążą siłę z długim włosem -
splotem, węzłem, wspólnym głosem.
Błogosławieni są cisi.
Szykowali odpór łysi
i czekali islamiści,
aż się dla nich szlak oczyści.

Słabła w oczach Europa,
bo entuzjazm dla niej opadł.
Pytano weneckich wróżek:
Czy utrzyma się Przedmurze,
ale nawet Pytia z Polski
czarnowidzów wsparła wnioski
widząc doły albo schody.
Sam banita Rudobrody
być, czy nie być - miał wątpliwość,
bo kończyła się cierpliwość,
a swe krętki tracił syf.
Szedł już Maj - ostatni zryw.

Dzisiaj jeszcze nikt nie powie,
jak zakończy się opowieść?
Jakie strofy czas dopisze?
Ostudzi, czy rozkołysze
ludzi to Majowe Święto
nutą Świętą, czy Wyklętą?
Czy nauka nam się przyda
o masonach i o żydach,
o sarmackiej Ostrej Bramie,
która przez dziejową zamieć
broniła kraju przed Wschodem?
Znowu Naród jest Narodem
z Niebios na ten Maj wybranym.
Choć spór wiodą Chłopy - Pany,
demonstrują na ulicy
królowie z carskiej łożnicy,
zdrada w mediach kuje skałę. 
Czasy smutne i wspaniałe
Zygmuntowym wspólnym tonem
wybrzmią w pieśni nieskończonej...
Jeszcze Polska nie zginęła... !
Wiwat Maj! ... a my do dzieła.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz