piątek, 16 września 2016
Jesień polska - Jesień Złota
Jesień polska. Jesień Złota
o rozbitych samolotach
i pożółkłych dokumentach
szuka prawdy i pamięta.
Specjaliści emeryci
z babim latem chcą uchwycić
chociaż nitkę wyobraźni.
Wskazać tego, kto się zbłaźnił.
Leśne dukty, łąki, wzgórza
już fioletem wrzos unurzał,
a od bagna mgła się ścieli.
Milczą ci, którzy wiedzieli.
Wielkie siły się zmówiły,
a medialne szaławiły
uschłą brzozą pragną psocić
pośród cierni i paproci.
Beton wcisnął się w zarośla,
a pęd młody wydoroślał
i spogląda na ściernisko.
Pachnie grudą ziemi bliskość.
Słońce jeszcze mocno praży.
Jeszcze może się wydarzyć
podmuch, który kłamstwo zetrze
zanim łzami spadną deszcze.
Jesień polska. Jesień Złota
nim przyjdzie kłopotów słota,
da nam czas na rozmyślanie,
czy to jest upartyjnianie?
Czy to naturalna zmiana
przy wykopkach uzbierana
i złożona w prawdy kopcach?
Nasza, własna, a nie obca!
Przemówienia. Wystąpienia.
Idzie jesień po jesieniach.
Wiele znanych barw odsłania
ludziom z wielką siłą trwania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz