niedziela, 25 września 2016
Wykopki
Partyjna łaska nie jest słodka.
W centrum, a nawet na opłotkach
jesień znużyła aktywistki.
Gałęzie gubią zwiędłe listki.
Z drugich szeregów i na przodkach
ślady znużenia możesz spotkać,
a trzeba przecież wyjść do ludzi.
Zaktywizować i pobudzić.
Nie pomogła wrzucona plotka.
Potrzebna pomoc przy wykopkach!
Znów trzeba zawijać rękawy.
Kto mówi, że nie damy rady?
Kogoś wymieńcie, lub przesuńcie!
Zrobimy wyłom w twardym gruncie.
Ten jest ospały! Ten za młody!
Pod nogi nam rzucają kłody!
Zieleń powoli już opada.
Nad Zalewem wielka narada.
Przywróćmy kontrolę przekazu.
Szkoda, że późno. Nie od razu.
Teraz ta cała mediów niwa
już Axel Springer się nazywa.
Kto inny sieje, zbiera, orze.
Obcy zarządca jest we dworze.
My wykopiemy, a kto sprzeda?
Nic nam na zimę może nie dać.
Zostanie brukiew i buraki.
Może się sezon dać we znaki.
Kiedyś to nasza była ziemia,
a teraz wszędzie są roszczenia
i żyd o wekslach przypomina.
Trzeba coś zmienić, by przetrzymać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz