niedziela, 11 września 2016
Skundleni
Nie tak łatwo jest ocenić, gdzie są dzisiaj ci skundleni,
bo nie wszyscy, chociaż chcieli, wyjechali do Brukseli.
Większość siedzi na portalach i swoje nadal dowala,
powielając tygodniki za judaszowe srebrniki.
Reszta pod skrzydłem Kościoła o powrót krzyża nie woła,
a czeka na boży bicz. Zamilkł ksiądz kardynał Nycz.
Straży Miejskiej martwe dusze zapomniały już krzyż z puszek
i bariery, tarcze, pały, które modlitwy spychały.
Niejeden ekspert zaginął myląc z Nitrogliceryną
ślad trotylu na siedzeniu. Czy odeszli? Są gdzieś w cieniu!
Filmu jeszcze nie widzieli, ale nagle się skrzyknęli,
by zarządzić w kinie pauzę. Kicz nie sztuka! Kim jest Krauze?
Środowisko protestuje, bo i partia lawiruje,
by nie drażnić poplecznika, który prawdy wciąż unika.
Wymyśliła sposób zmiana, żeby sprawa pokazana
była w postaci fabuły, skoro temat jest tak czuły.
Na pochyłe drzewo wszystkie kundle skaczą.
Łby kierują w niebo,ale wciąż sobaczą.
Jakby mogły jeszcze przekonania zmienić,
póki w mediach przestrzeń mają ci - skundleni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz