piątek, 12 maja 2017
Polityczny teatr widzę dziś ogromny
Jeśli polityka stała się aktorstwem,
a medialna scena wciąż gwiazdorów szuka -
talent nisko upadł - stał się amatorstwem,
na sprzedajną dziewkę stoczyła się sztuka.
Polityczny teatr widzę dziś ogromny.
Pełen dramaturgii - komedii, tragedii.
Nie brak w nim kreacji i ról wiekopomnych.
W lożach barbarusi, co sztukę uwiedli.
Janka Muzykanta nie będzie na scenie,
za to się pojawia często skrzypek z dachu.
Z braku dobrych tekstów, gest gra i milczenie.
Mistrzów pokolenie odchodzi do piachu.
Szekspir nam wspólczesny narodzi się w rządzie
i praktyk nabierze u propagandysty,
lub będzie, jak Urban - dziennikarzem w sądzie -
kibicem stracenia języków ojczystych.
Teatr polityczny wyrósł nam jak wieża
scenami Strasburga, budowlą w Brukseli,
ale się wciąż Babel - nazwać nie zamierza.
Z Muz zostały gruzy. Sztukę diabli wzięli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz