czwartek, 4 maja 2017
Poskładane parasole
Poskładane parasole
w urzędach, policji, szkole
obciekają po ulewie.
Mokry daszek się kolebie
nad nowym centrum kultury.
Trzyma w miejscu ciemne chmury
majowy, leniwy niż.
Ścieków szum. Wskaźniki wzwyż.
A pod daszkiem - literatki.
Rozważania, plany, gadki.
Co tu jeszcze się osunie
i co wesprzeć, a co unieść,
żeby resztek nie podmyło?
Tak się żyje, jak się żyło.
Obniżą emerytury?
Trzyma w miejscu ciemne chmury
majowy, leniwy niż.
Ścieków szum. Wskaźniki wzwyż.
Literatki i przekąski.
IPN ujawnił związki,
ale nie ma to znaczenia.
Siąpi i wolno się zmienia.
Poskładane parasole
w ministerstwach, w wojsku, w szkole,
oczekują na potrzebę,
by głowy chronić przed niebem.
A niebo groźnie pobrzmiewa.
Pada. Żaden ptak nie śpiewa.
Lśni kałużą pusty rynek.
Literatki z cierpkim winem
trzeba już zakrywać dłonią.
Komu dzwonią - temu dzwonią,
lecz można wyjść suchą nogą.
Parasole nie pomogą,
ale jeszcze jest ustawa -
stara peleryna prawa,
co się jeszcze nieźle trzyma.
Nie warto się na czas zżymać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz