środa, 10 maja 2017
Rozmawiał pies z kotem
Z piątku na sobotę rozmawiał pies z kotem,
kto wobec człowieka wyszedł na idiotę.
Obydwa zwierzaki jadły z pańskiej ręki.
Właśnie o tę rękę wciąż były rozdźwięki.
Rozmawiał pies z kotem i przedtem i potem.
Zawsze kłótnia w domu sporym jest kłopotem.
Trudno ją zrozumieć. Kot miauczy, pies szczeka,
jednak ręki pańskiej każde z nich doczeka.
Wszyscy dobrze wiedzą jaka to rozmowa,
kiedy się psa z kotem w jednym domu chowa.
Na swoim posłaniu każde jest potulne,
lecz jest znacznie gorzej, gdy jest jadło wspólne.
Tak też u nas bywa przy podziale chleba.
Dlatego nam nowej Konstytucji trzeba!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz