środa, 23 maja 2012

Zabici



 











Zabici . Z nami ich nie ma,
lecz nie są tu jak powietrze.
Lotnisko. Odlotu scena.
Ich kroki słychać tu jeszcze.

Trzaskanie drzwiami zostało.
Zostały uśmiechy twarzy.
Tak szybko to wszystko trwało,
jak przebłysk - Kto się odważył?!

Nie było żadnej refleksji,
namysłu, cienia obrony.
Nikt nie czuł lęku i presji.
Ostatni lot nieświadomych.

Rocznica - znacząca taka
i obok najwyższe szarże.
Nie było mowy o znakach.
Komu się dzisiaj poskarżę?

Do kogo pójść mają żony,
mężowie, rodzice, dzieci,
gdy rozum jest ciemiężony.
Odejściem żadnym nie wzleci.

Jest wszystko w automacie,
lecz wewnątrz czai się zbrodnia.
Mordercy! Czy pamiętacie
kwiat od zwykłego przechodnia?

Tu położony na ziemi
pod oknem waszym i krzyżem.
Wy ciągle jesteście niemi,
lecz nam do prawdy już bliżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz