środa, 16 maja 2012

"Allons enfants..."















Przywieźli pod gilotynę
Konrada i Balladynę
I schwytali już Konrada Wallenroda.
Trzeszczą słowa. Dreszcze w głowach.
Egzekucjom nie przeszkadza niepogoda.
Sądu nie ma. Jest ekstrema.
Ze spalarni przywieziono kosze.
Wszystkim rano odczytano
Herberta z Miłoszem.
Lud Paryża naubliżał.
Po ulicach popłynęła krwawa breja.
Rzeź wyniosłych. Krzyk podniosły
Podniecone, rozzłoszczone gęsi Reja.
Rewolucja. Trwa destrukcja
Dworskich zwrotów i strojnych języków.
Enter. Spacja. Świst. Owacja!
Pozostałe Wykończyć po cichu!
Wyrok na glorie, prawdę, historię,
Odrębność i na dynastie.
Ludziom bez głowy językiem nowym
Wyłożyć unifikację!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz