Wizyta
Jacyś dziwni do mnie przyszli,
że będą wymieniać licznik.
Gęby takie jak z Mossadu
i żadnego gadu, gadu.
Nawet nie chcą się przedstawić.
Przestałem się z nimi bawić.
Prosiłem funkcjonariusza,
żeby na nich powymuszał
choćby imię i nazwisko.
Coś mu pokazali blisko.
Wymienili. Poszli sobie.
Pan ich nazwisk się nie dowie! -
usłyszałem w odpowiedzi.
Teraz muszę cicho siedzieć
nawet w swoim własnym domu.
Funkcjonariusz też był komuch!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz