wtorek, 28 sierpnia 2012

Jest coś!



 









Jest bomba! Dwie tony!
Obok, pewnie przestraszony,
siedzi ktoś bardzo mi bliski.
Zatkało wszystkich.
Żartów nie ma.
Za dylematem - dylemat.
Miasto stoi.
Za bardzo się nie boi.
Sprawa jest jednak poważna.
Telewizja odważna -
nadaje.
Pod oknami chodnika skrajem
defiluje mundurowy.
Przychodzą do głowy
wspomnienia wrześniowe
i powstaniowe.
Scenariusze gotowe.
Ewakuacja.
Powstaje stacja,
a tu bomba wielka.
Na drugi plan
odchodzą inne troski.
Starszy pan
na Marszałkowskiej
przeklina korki.
Wtorek, jak inne wtorki,
a jednak wyjątkowy.
Śródmiejski, wrześniowy, powstaniowy.
Niby nie ma się czym zachwycać,
lecz jest coś w warszawskich ulicach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz